mikrodawkowanie psychodelikow powody

W czym może pomóc mi mikrodawkowanie psychodelików? Moje 7 osobistych powodów

Zastrzeżenie! Psychodeliki są w dużej mierze nielegalnymi substancjami i nie zachęcamy ani nie tolerujemy ich używania tam, gdzie jest to niezgodne z prawem. Akceptujemy jednak przypadki nielegalnego używania narkotyków i uważamy, że oferowanie odpowiedzialnych informacji na temat redukcji szkód jest niezbędne do zapewnienia ludziom bezpieczeństwa. Z tego powodu niniejszy dokument ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa osób decydujących się na stosowanie tych substancji.

Mikrodawkowanie psychodelików. W czym może mi pomóc?

Jakiś czas temu siedząc w pokoju i ślęcząc którąś już godzinę przed komputerem, postanowiłem uchylić okno. 

O dziwo, zamiast smogu do środka wpadło rześkie, chłodne powietrze zwiastujące nadchodzącą zimę. 

Wziąłem głęboki oddech i… poczułem euforię i ciepło rozchodzące się po całym ciele. Zaraz po tym poczułem jednak fale smutku, kiedy uświadomiłem sobie, że nie wiedząc kiedy, straciłem zdolność do doceniania i cieszenia się tak małymi i prostymi rzeczami. 

Nadszedł czas, aby zrobić krok w tył. 

Po kilku miesiącach bicia się z myślami i robieniu researchu postanowiłem w końcu spróbować mikrodawkowania psylocybiny.

W czym miało pomóc mi mikrodawkowanie psychodelików?

Miałem dwa cele. 

Po pierwsze sprawdzić na własnej skórze czym tak ekscytuje się Dolina Krzemowa

Po drugie zauważyłem, że pomimo coraz lepszych wyników w różnych dziedzinach, gdzieś tam z tyłu głowy ciągle czułem, że czegoś mi brakuje. Kolejny projekt, kurs, książka, którą mógłbym zająć głowę, zdawała się jedynie plastrem przyklejonym na ropiejącą ranę. 

dolina krzemowa wiezowce
Skoro pomaga to ludziom w Dolinie Krzemowej to czemu miałoby nie zadziałać u mnie?

Potrzebowałem czegoś, co pozwoli mi spojrzeć na siebie i moje życie z lotu ptaka, złapać oddech, jednocześnie nie wpływając negatywnie na produktywność. Mając już doświadczenie z psychodelikami i wiedząc jak działają zwróciłem się w ich kierunku.

Postanowiłem zrobić eksperyment z mikrodawkowaniem. Główne problemy, z jakimi chciałem się zmierzyć to:

1. Problemy z koncentracją

Multitasking nie działa. Przynajmniej u mnie. 

Mój mózg, chociaż nie odnajduje się w pracy nad kilkoma zadaniami jednocześnie, to ma kompulsywną potrzebę, aby w trakcie pracy rzucić okiem na Instagrama/Facebooka, sprawdzić, czy X mi już odpisał lub po prostu się wyłączyć i pozastanawiać  co czuli mieszkańcy Stalingradu, kiedy opalając się beztrosko nad brzegiem Wołgi zobaczyli pierwsze niemieckie samoloty lecące w kierunku ich miasta. 

Co prawda ciekawy temat, ale nie w momencie kiedy szukam prelegenta na zbliżającą się konferencję. 

mezczyzna duzo pracuje nad zadaniami, taski
Multitasking? To nie dla mnie
Photo by Firmbee.com on Unsplash

Oprócz pracy moje problemy z utrzymaniem uwagi zaczęły być zauważalne także w innych dziedzinach.

Kiedyś potrafiłem na kilka godzin “odpłynąć” w świat książki, jaką akurat czytałem. Obecnie mam trudność, aby przeczytać dwie strony bez jednoczesnego zastanawiania czy wszystko na dziś zrobiłem albo, czy coś nowego nie pojawiło się na mailu.

Czy problem ten wynika z tego, że biorę na siebie na dużo, mam kiepską higienę pracy czy też po prostu jestem przebodźcowany i potrzebuje dopaminowego detoksu

Nie wiem, ale liczę, że mikrodawkowanie pozwoli mi znaleźć odpowiedź na to pytanie.

2. Branie zbyt dużo na siebie

Nigdy na dłuższą metę nie działało u mnie przekonanie, że jeśli wykonam swoją pracę szybciej i wydajniej to potem resztę dnia mogę odpoczywać. 

Wręcz przeciwnie. Jeśli wykonałem swoja prace szybciej i wydajniej (w czym pomaga mi mój system porządkowania życia), to znaczy, że mogę tego dnia zrobić jeszcze więcej. A jeśli i te zadania nauczę się robić szybciej, to mogę dołożyć kolejne i, kolejne i tak w nieskończoność. 

Powoduje to coraz większe poczucie przytłoczenia i wrażenie, że praca i tak nigdy się nie skończy. 

laptop oklejony duza iloscia kartek mikrodawki
Mam “mały” problem z braniem za dużo na siebie

Jakby tego było mało, zaczynam zauważać, że powoli dochodzę do momentu, że bez względu na to ile uda mi się zrobić ciągle mam poczucie, że jest tego za mało.

Paradoksalnie, wyrabiając te 200% normy, kolejne zadania pojawiają się jak głowy hydry. Wiem już, że za każdym wykonanym “taskiem” czają się już dwa kolejne. 

Liczę, że podczas stosowania psylocybiny uda mi się znaleźć rozwiązanie jak posuwać do przodu ważne dla mnie rzeczy bez jednoczesnego poczucia, że biegam jak chomik w kółku.

3. Mało ważne?

Ostatnio moja koleżanka powiedziała, że czuje, że potrzebuje jakiejś zmiany w swoim życiu więc… postanowiła zmienić kolor paznokci. 

Co prawda ja do kosmetyczki nie chodzę, ale również często przesiaduje w ćwiartce 3 i 4

priorytetyzowanie pod wplywem mikrodawkowania psychodelików
Chcę zdecydowanie częściej przebywać w górnej połowie matrycy.

Przez to, że biorę na siebie dużo obowiązków, część z nich siłą rzeczy jest mniej ważna od pozostałych. Jednak jeśli mam coś na liście, mam olbrzymią potrzebę, aby to odhaczyć, więc duże i trudne zadanie robię po łebkach, żeby jak najszybciej przejść do tych małych przyjemnych. 

Uzależniłem się od zastrzyku dopaminy po “zaliczonym” zadaniu bez względu na jego ważność. Jakby tego było mało, ciągle zajmując się bzdurami, zaczynam tracić z oczu szerszy obraz.

Haj dopaminowy, jaki daje mi czyszczenie listy “to do” jest coraz mniejszy, a ja coraz częściej zaczynam widzieć, że moje życie zaczyna zmierzać w zupełnie innym kierunku niż bym sobie tego życzył.

Muszę ponownie odzyskać możliwość patrzenia na swoje życie z szerszej perspektywy po to, aby poświęcić czas na rzeczy, które długoterminowo zaprowadzą mnie do miejsca, które dawno temu sobie wyznaczyłem.

4. Brak satysfakcji i zatracona umiejętność odpoczynku

Po skończonym nawet bardzo produktywnym dniu nie mam poczucia satysfakcji. 

mezczyzna realaksuje sie z ksiazka mikrodawki
Mam coraz większy z tym, aby po prostu… odpoczywać
Photo by Nathan Dumlao on Unsplash

Widząc ile jeszcze w ciągu najbliższych tygodni mam do zrobienia, kompletnie ulatuje mi, ile już udało mi się osiągnąć. Zamiast tego skupiam się na tym, ile mnie jeszcze czeka. 

Bardzo rzadko mam poczucie, że skończyłem pracę i teraz mogę odpocząć. Nawet jeśli próbuję zabrać się za czytanie czy oglądanie serialu, ciągle mam poczucie, że przez to, że teraz odpoczywam, jutro będę miał jeszcze więcej do zrobienia i “na pewno się nie wyrobię”.

5. Spychanie relacji na dalszy plan

Poprzez ciągłą pogoń za swoimi celami zauważyłem, że tracę kontakt z ludźmi wokół mnie. 

Zdarza mi się być poirytowany kiedy ktoś zaczepi mnie, aby po prostu odbyć niezobowiązującą rozmowę. Zazwyczaj jestem tak pochłonięty swoimi myślami, że nawet nie do końca wiem, o czym rozmawiamy, a co najgorsze tak naprawdę to mnie to nie obchodzi.

mezczyzni zbijaja sobie piatke na plazy
Niestety coraz częściej w wirze codziennych obowiązków zdarza mi się zapominać jak ważnym elementem życia są dobre relacje z innymi
Photo by Tyler Nix on Unsplash

 Zdarza mi się z kimś umówić i z tyłu głowy liczyć “ile nam zejdzie” po czym planować resztę dnia. Coraz częściej dzieje się to już z automatu.

Zdecydowanie obniża to przyjemność po prostu z przebywania w swoim towarzystwie i niszczy jakość relacji. 

 6. Utrata radości i beztroski

Kiedyś nie ogarniałem swojego życia w kompletnie żadnym aspekcie.

Było ze mną tak źle, że prawdopodobnie połączyłem ze stanem “beztroski i luzu” tyle negatywnych emocji, że teraz przeszedłem w druga skrajność i przez 90% czasu, nawet kiedy nic konkretnego nie mam do roboty mam poczucie, że muszę “napierdalać” i cały czas cisnąć. 

mezyzczyna stoi na klifie zmartwiony mikrodawkuje
Chyba wciąż we mnie siedzi ten strach przed powrotem do starych schematów
Designed by bublikhaus

Nawet jeśli wszystko zaczyna się układać i czuję, że powinienem na chwilę odpuścić albo zadziałać bardziej spontanicznie, ciągle  tyłu głowy mam strach, że cofnę się do postawy, jaką reprezentowałem parę lat temu.

Czuje, że powoli zaczyna mnie to wypalać od środka, tym bardziej że wiem, że najskuteczniejszy jestem, kiedy pracuje w stanie lekkiego “wyjebania”.

 7. Małostkowość i przejmowanie się rzeczami błahymi

Co będzie, jeśli mi się nie uda? Co on wtedy o mnie pomyśli? Czy jeśli zrobię X to zrobi to na nich wrażenie? Co muszę zrobić, aby czuć się lepiej od nich? Jakim cudem mu tak dobrze idzie? Mam nadzieje, że powinie mu się noga. Jeśli kupie sobie X to na pewno poczuje się lepiej!

Zasadniczo tak właśnie wygląda ostatnio duża część mojego dialogu wewnętrznego, często przez to mentalnie szuram po glebie, zamiast zająć się sobą. Mój umysł przez to na co dzień coraz częściej porusza się utartymi ścieżkami, a ja mam wrażenie, że życie ucieka mi przez palce.

stos gazet
Znowu zaczynam wkręcać się w rzeczy, które najprościej nazwać po prostu “toksycznymi”
Photo by Thomas Charters on Unsplash

Za dużo mojej uwagi skierowanej jest na rzeczy, na które kompletnie nie mam wpływu. Czyli to co o mnie pomyślą inni, porównywanie się, analizowanie przeszłości.

Ostatnio również coraz bardziej zaczęły mnie pochłaniać “afery koperkowe” czy to w pracy, czy dotyczące tego co obecnie dzieje się w kraju. Siedzę i patrzę w ścianę albo przez okno myśląc o rzeczach tak naprawdę zupełnie bez znaczenia, zamiast w tym momencie skupić się na tym co będzie dla mnie w dłuższej perspektywie dobre.

Powody, które skłaniają innych do mikrodawkowania

Tak to wygląda u mnie. Identyfikujesz się z którymś z punktów? Jeśli nie to poniżej kontynuuję listę, z tym że uwzględniając powody, które najczęściej skłaniają innych do rozpoczęcia przygody z mikro dawkowaniem

Depresja bądź chęć poprawy nastroju

mezczyzna spaceruje na brzegu pod wplywem mikrodawki
Depresja i obniżony nastrój to jeden z najczęstszych powodów, przez które ludzie sięgają po psychodeliki

Wśród moich czytelników jest to jeden z dwóch najczęstszych powodów, przez który zainteresowali się oni mikrodawkowaniem psychodelików.

Zmęczeni wieloletnią nieskuteczną walką z tym zaburzeniem swoją ostatnią nadzieję widzą w mikrodawkowaniu bądź też terapii wspomaganej psychodelikami.

Oprócz nich, do tej grupy zaliczają się również osoby co prawda, bez zdiagnozowanej depresji, ale tacy, którzy na co dzień zmagają się poczuciem pustki, brakiem sensu czy po prostu bardzo długo już trwającym spadkiem nastroju.

Rzeczy, które kiedyś sprawiały im radość i dawały napęd do działania, stały się obojętne. Probuja oni za pomocą psychodelików na nowo zrozumieć czego chcą od życia.

Obecnie “mają wszystko”, ale wciąż czegoś im brakuje.

“Brak motywacji” i produktywność

mikrodawki planerw tygodniowy bialy
Wiesz czego chcesz, ale nie możesz się za to zabrać? Wielu moich czytelników mikrodawkuje, aby być bardziej produktywnymi
Photo by Jess Bailey on Unsplash tygodniowy planer

Druga bardzo popularna grupa.

W przeciwieństwie do grupy pierwszej wiedzą, co lubią, co sprawi im radość, czego chcą od życia, ale nie potrafią się zmobilizować.

Kiedy już im się uda pracują nieefektywnie, przepalając czas na pierdoły. Najczęściej mają problem z wyznaczaniem priorytetów, słomianym zapałem, brakiem wiary w siebie, poleganiem na motywacji.

Wiedza, że mają potencjał, aby osiągnąć to czego chcą jednak cały czas sami sobie stają na drodze.

Kreatywność

mezczyzna mikrodawkuje psychodeliki i jest kretywny
Psychodeliki słyną z pozytywnego wpływu na kreatywność
designed by mindandi

Tyczy się to głównie ludzi pracujących twórczo. Ich zajęcie wymaga od nich dużej ilości “świeżych” pomysłów i nietuzinkowego spojrzenia na rzeczy, nad którymi pracują i którymi się zajmują. Czują, że psychodeliki pomogą odkryć im nowe pokłady kreatywności i pozwolą wejść na nowy poziom.

Do tej grupy zaliczają się również osoby, które mają wrażenie, że “utknęły” w jakimś obszarze w swoim życiu i liczą, że dzięki świeżej perspektywie, którą mogą dać im psychodeliki uda im się znaleźć jakieś rozwiązanie.

Mały wgląd/Niekontrolowanie emocji

mezczyzna pali papierosa ze stresu
Wiele osób potwierdza, że mikrodawkowanie pozwoliło im zerwać z toksycznymi nawykami
designed by wirestock

Ludzie, którzy mają wrażenie, że większość życia im się przydarza. Cały czas mają wrażenie, że tkwią w utartych schematach i popełniają te same błędy. Nie wiedza jak to się dzieje, że ciągle “życie” rzuca im kłody pod nogi.

Niby wiedzą, że powinni coś zmienić, ale sami nie wiedzą jak. 

Zazwyczaj wiedzą co powinni robić i jak się zachować w danej sytuacji. Przynajmniej do momentu aż emocje nie wezmą góry (czyli bardzo często) kiedy to momentalnie wracają do starego toksycznego schematu. Błędne koło zaczyna toczyć się na nowo.

Dzięki psychodelikom chcą oni zyskać dystans emocjonalny i lepszy wgląd w procesy, które sprawiają, że obecnie każdy dzień wygląda jak dzień świstaka.

Dla zabawy/ z nudów

mezczyzna relaksuje sie na rowerze psychodeliki
Wiele osób bierze psychodeliki po prostu… dla przyjemności
designed by jcomp

Czyli ludzie, którzy chcą dodać kolorytu do swojej codziennej rutyny. Zasadniczo niczego konkretnie im nie brakuje, ale “chcą sprawdzić jak to jest”.

Mikrodawkowanie kojarzy im się z byciem na ciągłym lekkim haju. Na dodatek bez kaca. Niektórzy być może chcą być postrzegani jako “nowocześni” albo “alternatywni”.

Nie mam nic przeciwko, aby zdrowi, świadomi ludzie wykorzystywali psychodeliki do zabawy. Po prostu warto być ze sobą szczerym, bo można narobić sobie kłopotów. 

Według mnie właśnie z tą szczerością przed samym sobą wiele osób z tej grupy ma problem. Po czym to poznaje? 

Po pierwszym tygodniu piszą, że nic nie czują (bo przecież to jest w tym najważniejsze). Kiedy pytam z jaką intencją zacżęli mikrodawkowanie (co chcą zmienić, nad czym pracują?) kontakt zazwyczaj się urywa.

Kiedy uda im się znaleźć właściwą dawkę i “coś poczuć” to po jakimś czasie wracają z pytaniem “dlaczego nic już nie czują”. Tutaj również następuje cisza po pytaniu o cel mikrodawkowania.

góry
Zanim zaczniesz mikrodawkować odpowiedz sobie szczerze, po co to robisz?
designed by wirestock

Jak widać, powodów jest mnóstwo. Nie ma dobrego ani złego. Każdy jest indywidualny. Warto być ich świadomym, zanim się zacznie. Znacznie ułatwia to cały proces.

Chcesz więcej?

Jest to pierwszy artykuł, jaki opublikowałem na tym blogu. Było to w marcu 2020 roku. Od tego czasu sporo się zmieniło.

Jeśli interesuje Cię

Jakie efekty miałem po 30 dniach mikrodawkowania

Jakie błędy popełniłem ucząc się mikrodawkowania

Jak udało mi się zwiększyć potencjał z używania psychodelików

Jakie są długoterminowe efekty mikrodawkowania psychodelików

Jaki protokół mikrodawkowania wybrałem?

Jeśli chciałbyś umówić się ze mną na indywidualne konsultacje rozważ Współpracę

To kliknij któryś z powyższych linków.

Jeśli masz konkretne pytanie zapraszam na kontakt@terapianowoczesna.pl

4.7 11 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Mateusz
Mateusz
3 lat temu

Mikrodawkowanie dokładnie czego?
 
oraz jak tam ogólnie Ci idzie?
 
Chciałem sobie w website wpisać “Po co komu teraz strona w sieci?” ale się nie da, więc umieszczę to tutaj 🙂

2
0
Would love your thoughts, please comment.x